wtorek, 29 października 2024

Dlaczego jest tak trudno rozmawiać o śmierci?

Listopad zbliża się wielkimi krokami, a wraz z nim kolejne Święto Zmarłych, przypadające tradycyjnie na pierwszy dzień tego miesiąca. Cmentarze zapełniają się ludźmi, dbającymi o mogiły swoich zmarłych, zapalającymi znicze, wspominającymi czas, który bezpowrotnie minął i ludzi, którzy odeszli na zawsze. Ale nawet w te listopadowe dni, bardzo trudno jest namówić kogokolwiek na rozmowę o śmierci. Rozmawianie o śmierci i umieraniu nie jest i nigdy nie będzie łatwe. Zwłaszcza gdy jest się jeszcze młodym, a już na pewno nie wtedy, gdy chodzi o śmierć własną, śmierć rodziców lub śmierć krewnych. W rezultacie temat ten jest powszechnie unikany, odkładany i negowany. Dla wielu ludzi rozmowa o śmierci jest tak samo trudna, jak radzenie sobie z nią, gdy ona już przybędzie. Radzenie sobie ze śmiercią jest w społeczeństwach konsumpcyjnych paradoksalne. Nowocześni ludzie przyzwyczajeni są do dostępu do wszystkiego, wszędzie i przez cały czas, ale w obliczu śmierci, skonfrontowani są z brakiem kontroli, nieprzewidywalnością i niedostępnością. Wszystko, czego nie chcą wiedzieć i samemu doświadczyć, staje nagle i boleśnie przed nimi, gdy mają bezpośrednio do czynienia ze śmiercią. To jest kolejny powód, dla którego śmierć i radzenie sobie z nią są negowane na poziomie indywidualnym i odsuwane od siebie na tak długo, jak jest to tylko możliwe.

Jako społeczeństwo wciąż jesteśmy w stanie intelektualnie pojąć śmierć głodową tysięcy ludzi, ale zdajemy sobie doskonale sprawę z tego, że tracimy tę zdolność bardzo szybko, gdy śmierć zbliża się do nas osobiście. Nasza własna śmierć lub śmierć naszych bliskich jest bardzo emocjonalnym i bardzo osobistym wydarzeniem. Jak to możliwe, że ktoś, kogo dobrze znałem, szanowałem i kochałem, kto był zawsze obecny w moim życiu, nagle odszedł na zawsze? To jest często zupełnie niezrozumiałe, nawet dla dorosłego człowieka. W takich sytuacjach trudno jest znaleźć właściwe słowa i adekwatnie się zachować. Chociaż wiemy doskonale, że każdy z nas musi kiedy umrzeć, staramy się wszelkimi sposobami stłumić w sobie tę myśl lub w pełni odrzucić. Kiedy zbliża się nasza własna śmierć lub odchodzi ukochana osoba, czujemy się bezradni i reagujemy brakiem zrozumienia. Nierzadko uczucia te przeradzają się w obezwładniający strach przed śmiercią.

Pod koniec naszego życia wszystkich nas czeka ten sam los: śmierć. Dlatego pogodzenie się z takim końcem własnego życia, pomaga nam pokonać liczne przeszkody natury psychicznej i emocjonalnej oraz abstrakcyjny strach przed śmiercią. Rozmowy o śmierci mogą się znacznie do tego przyczynić, ponieważ rozmawiając o śmierci z innymi ludźmi, korzystamy z otwartego dialogu w dwójnasób: łatwiej akceptujemy własną śmierć oraz łatwiej godzimy się ze stratą naszych najbliższych. Uznanie śmierci za integralną część własnego życia jest wielkim osobistym osiągnięciem, mającym pozytywny wpływ na codzienne życie i jego cały przebieg oraz przyczyniającym się do aktywnej i w pełni świadomej jego akceptacji.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz