Wiersz miesiąca

Wszystkie prezentowane w tej zakładce wiersze powstały w latach 2014-2018 i stanowią materiał do kolejnego tomiku poezji, który ukaże się ... nie wiem kiedy. Są to wiersze na wskroś współczesne, o konstrukcji najczęściej nieregularnej, pozbawione bogatej metaforyki i innych ozdobników słownych. Proste słowa i klarowne wersy zastosowane są celowo, aby czytelnik mógł skoncentrować się całkowicie na treści. Palące problemy współczesnego świata, wszechogarniające poczucie samotności, problemy społeczne, codzienne ludzkie dylematy i rozważania na tematy religijne będą tematami przewodnimi. Oczywiście nie zabraknie wierszy regularnych i sylabicznych o różnej tematyce, ponieważ od czasu do czasu będę przypominał także wiersze starsze, które napisałem wiele lat temu. Wiersze będą publikowane pojedynczo tylko raz w miesiącu.




O dwie wódki i jeden pocałunek za dużo


siedzę przy barze
nie czuję się wcale samotny
formacja pustych kieliszków
jak u Andrzejewskiego
brakuje tylko ognia i imion

nie zauważyłem kiedy podeszła
usiadła obok i nie patrząc mi w oczy
powiedziała że wszystko bez wyjątku
ma w życiu swoją cenę

podziękowałem z pełnym przekonaniem
bo nie lubię tak bez gry wstępnej
pokiwała głową i zarządziła dwie wódki
przepiła do mnie mówiąc
że świat to wielkie szambo

tym przekonała mnie do siebie
jeszcze dwie wódki bruderszaft
bez zbędnych formalności
byłem gotów aby obmyć jej stopy

zanim odeszła pocałowała mnie w usta
nie nie jestem tanią dziwką
chciałam tylko podzielić się z tobą
bolesną szczerością że wszyscy
musimy kiedyś spłacić swoje kredyty
    
zaniemówiłem i wtedy obecni przy barze
wzięli mnie na języki
   
   

                                                 







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz