wtorek, 16 lipca 2024

W poszukiwaniu inspiracji

Sztuka nigdy nie powstaje w próżni. Niezależnie od tego, czy jest to malarstwo, teatr, fotografia, literatura czy inna dyscyplina sztuki, praca artysty jest zawsze adekwatną reakcją na otaczający świat oraz oryginalną odpowiedzią na inspirację. Ale inspiracja to bardzo nieśmiała muza. Unika cię, gdy jej potrzebujesz i narzuca się tobie, gdy nie masz dla niej czasu. Nie można jej zatrzymać tylko dla siebie, a każdy, kto chce ją zatrzymać i zachować na później, poniesie porażkę już podczas próby jej zatrzymania. Zdanie "brakuje mi inspiracji" wypowiedziane zostało prawdopodobnie miliony razy przez miliony artystów. I nawet jeśli artysta wypowiada to zdanie wręcz błagalnie, jego prośba rzadko spotyka się z odpowiedzią inspiracji, ponieważ jest ona także bardzo płochliwa. Inspiracja jest tak ulotna jak ulotne jest szczęście, a jej źródło jest zmienne i kapryśne. I z tym musi się pogodzić każdy twórca.




piątek, 12 lipca 2024

Miłość od pierwszego zdania

Jeśli chodzi o umiejętność czytania w ogóle, tu wszyscy są jednomyślni i zgadzają się ze stwierdzeniem, że jest ona szeroko otwartą bramą do uczestnictwa w życiu społecznym, do edukacji i sukcesu, do poszerzania wyobraźni i przyswajania wiedzy z szerokiego zakresu dziedzin. Ale transformacja cyfrowa w naszych społeczeństwach i związane z nią zagrożenia dla umiejętności czytania, szczególnie dzieci i młodzieży, sprawiają, że promocja czytelnictwa jest dzisiaj kwestią pilniejszą niż kiedykolwiek wcześniej. Ja nie ustaję w moich wysiłkach, aby zachęcić jak najwięcej ludzi do regularnego czytania. Zachęcam i tłumaczę, że czytanie książek jest jak skok w metaforyczną otchłań, jak wciśnięcie czerwonego przycisku wehikułu czasu, jak latanie bez skrzydeł, jak chodzenie po wodzie, jak śmiech bez powodu albo jak dziesięć kilogramów czekolady, od której nigdy nie utyjesz. Czytanie książek jest jak łapanie najskrytszych marzeń w siatkę na motyle lub oglądanie filmowych sekwencji w wyobraźni, których nie potrafimy odróżnić od rzeczywistości. Bo czytanie książek karmi nieustannie naszą ufność i wiarę w to, że wszystko w naszym życiu jest jeszcze możliwe.




niedziela, 2 czerwca 2024

Jak odnaleźć drogę do wewnętrznego spokoju?

W dzisiejszym szybko zmieniającym się i chaotycznym świecie odnalezienie wewnętrznego spokoju jest ważniejsze niż kiedykolwiek wcześniej. Ciągły natłok informacyjny, presja życia zawodowego i osobistego oraz niekończące się dążenie do osiągnięcia sukcesu mogą sprawić, że człowiek poczuje się nagle kompletnie przytłoczony, zestresowany, oderwany od samego siebie i niezdolny do sprostania wymaganiom. W takim psychicznym i emocjonalnym chaosie kluczowym zadaniem staje się dążenie do osiągnięcia wewnętrznego spokoju, aby szybko polepszyć samopoczucie oraz poprawić zdrowie fizyczne i psychiczne. Wewnętrzny spokój to stan wyciszenia i harmonii, to umiejętność odnalezienia spokoju pośród chaosu codziennego życia, to zachowanie spokoju w obliczu przeciwności losu i rozwinięcie w sobie poczucia głębokiego zadowolenia. Siła wewnętrznego spokoju zawiera się w jego zdolności do pozytywnego przekształcania życia, co umożliwia pokonywanie najtrudniejszych nawet wyzwań z wdziękiem i odpornością. Chodzi o to, aby poszukując wewnętrznego spokoju, oderwać się od czynników zewnętrznych, które powodują stres i niepokój i skupiając się na chwili obecnej, porzucić zmartwienia o przyszłość lub przeszłość, w rezultacie rozwinąć w sobie poczucie radości z życia.

Najważniejsze w tym procesie są moim zdaniem autorefleksja, introspekcja i nade wszystko samoakceptacja. Samoakceptacja pozwala podejmować decyzje, które są w harmonii z naszą wewnętrzną istotą i prowadzi bezpośrednio do poczucia pełnego spełnienia. Ważna jest także wdzięczność, za to kim jesteśmy i co już osiągnęliśmy; poczucie wdzięczności za proste radości i inne pozytywne wydarzenia w naszym życiu, przenosi naszą uwagę z niedostatku na obfitość i wspiera nasze poczucie wewnętrznego spokoju. Wyznaczanie zdrowych granic ma także kluczowe znaczenie dla utrzymania spokoju. Ucząc się mówić w razie potrzeby „nie” i traktując priorytetowo dbanie o samego siebie, tworzymy szeroką przestrzeń dla własnego dobrego samopoczucia i zapobiegamy niepotrzebnemu stresowi, przytłoczeniu i zwątpieniu w siebie. Nie bez znaczenia jest także medytacja i ćwiczenia oddechowe, które pomagają uspokoić umysł i promują spokój.

Odnalezienie drogi do wewnętrznego spokoju jest trudne, ale nie niemożliwe. To jest bardzo osobiste przedsięwzięcie i wymaga eksperymentowania. Integrując takie praktyki jak skupienie, autorefleksję, samoakceptację, wdzięczność i medytację można osiągnąć trwały wewnętrzny spokój, klarowność perspektywy patrzenia na życie i wewnętrzne poczucie spełnienia. Ważnym jest, zdanie sobie w pełni sprawy z tego, że poszukiwanie drogi do wewnętrznego spokoju jest osobistą podróżą i nie wszystko to, co sprawdza się u innych ludzi, musi sprawdzać się u nas. Kluczem do sukcesu jest eksperymentowanie z różnymi technikami i odkrycie tego, co przemawia do nas indywidualnie i wspiera nasze poszukiwania. Takie wielokierunkowe podejście pozwala skoncentrować się na różnych aspektach naszego dobrego samopoczucia oraz poczucia własnej wartości, co wzmacnia odporność na wyzwania skomplikowanego i złożonego współczesnego świata.




środa, 1 maja 2024

piątek, 5 kwietnia 2024

poniedziałek, 19 lutego 2024

Czy małżeństwo jest staromodne i przestarzałe czy może nadal aktualne?

Fakt, że mężczyźni podchodzą do miłości i małżeństwa inaczej niż kobiety, nie jest żadną nowością. Dla wielu miłość i męskość nie pasują do siebie. Czy i w jakim stopniu te stereotypy nadal mają zastosowanie w naszej wyemancypowanej i nowomodnej rzeczywistości, chcieli dowiedzieć się twórcy popularnej berlińskiej agencji randkowej eDarling. Zapytano zalogowane na portalu kobiety i mężczyzn o ich stosunek do długoletniej koncepcji małżeństwa? Czego oczekują dziś od ślubu i, co najważniejsze, co ich zdaniem odróżnia męskie i kobiece podejście do małżeństwa? Czy utrwalone od wieków tradycje są nadal zgodne z duchem czasu? Czy emancypacja wśród kobiet jest faktycznie tak ugruntowana, jak się powszechnie uważa?

Co czwarty mężczyzna w tym badaniu uważa, że koncepcja małżeństwa jest przestarzała. Jednak wśród kobiet tradycyjne wartości są nadal głęboko zakorzenione, ponieważ tylko co ósma kobieta zgodziła się z mężczyznami, że małżeństwo jest staromodne i przestarzałe. W kobietach nadal drzemie mała księżniczka z bajki, to staje się jasne przy pytaniu o główny motywy zawarcia małżeństwa: 85% kobiet chce wyjść za mąż z głównie z miłości, ale tylko 76% mężczyzn jest tego samego zdania. Dla 16% mężczyzn głównym motywem są korzyści prawne i podatkowe, tu kobiety są mniej racjonalne, bo tylko dla 8% kobiet byłby to główny motyw. Podejście do ślubu i małżeństwa jest zarówno dla mężczyzn jak i kobiet nadal bardzo romantyczne w ich młodych, naiwnych latach życia: 55% kobiet w wieku do 18 do 24 lat oraz 45% mężczyzn w tym samym przedziale wiekowym uważa ślub i małżeństwo za bardzo romantyczne. Po 25 roku życia perspektywa ta zmienia się radykalnie na niekorzyść ślubu i małżeństwa. Dotychczasowe, nieudane związki mają bardzo duży wpływ na tę perspektywę.

Związanie się tylko z jednym partnerem na całe życie jest w dzisiejszych czasach czymś wyjątkowym, jest jednocześnie błogosławieństwem i przekleństwem. Świadczy o tym bardzo wysoka liczba rozwodów. Ironia polega na tym, że współczesna obsesja na punkcie samorealizacji i podnoszenia własnego "ja" kosztem drugiej osoby, pozostawia bardzo wiele ludzi niespełnionych, smutnych i samotnych. Małżeństwa rozpadają się bardzo szybko, starzy małżonkowie wymieniani są na "nowych, lepszych i piękniejszych". I w tym tkwi największy problem: żyjemy w społeczeństwie nasyconym, wszystko można wyrzucić i natychmiast kupić nowe, związek z drugim człowiekiem można szybko odrzucić, ponieważ nie wydaje się idealny. Zaangażowanie i odpowiedzialność za związek małżeński porzucane są dla indywidualnego poczucia szczęścia.

Instytucja małżeństwa może wydawać się staromodna i przestarzała, ale powtarzające się badania i studia pokazują dobitnie, że ludzie, którzy pozostają w związku małżeńskim tylko z jednym partnerem, są najszczęśliwsi i żyją o wiele dłużej. Oczywiście, żadne małżeństwo nie jest idealne, nawet szczęśliwe małżeństwa miewają od czasu do czasu trudności, ale długoletni związek z jednym człowiekiem daje trwałe poczucie więzi i poczucie szczęścia. Miłość i namiętność łączą ludzi w pary, ale wzajemna przyjaźń, szacunek i gotowość do zawierania kompromisów pozwalają pozostać na długie lata razem.




piątek, 5 stycznia 2024

niedziela, 10 grudnia 2023

Samotność jest fenomenem współczesnych czasów

Żyjemy w czasach, które charakteryzują się rozpadem rodzinnych i socjalnych struktur społecznych. Bardzo duża część populacji albo żyje samotnie, albo ograniczona jest do niewielkiej grupy krewnych, w skrajnych przypadkach tylko do partnera. Obecnie w Republice Federalnej Niemiec żyje samotnie 16 milionów osób, a jeszcze 20 lat temu było ich niecałe 12 milionów. Ten nagły wzrost wynika przede wszystkim z faktu szybkiego starzenia się niemieckiego społeczeństwa, i co za tym idzie wyższego odsetka osób owdowiałych, ale także znacznego wzrostu liczby gospodarstw domowych, w których żyją pojedyncze osoby, zwłaszcza w przedziale wiekowym 20 do 35 lat.

Prawdziwe przyjaźnie i liczne kontakty społeczne wymagają czasu, czasem także wysiłku. Dzisiaj częściej gromadzimy "przyjaciół" na portalach społecznościowych, niż w realnym życiu. Ale internetowe spotkania nie są w stanie wypełnić pustki samotności, ponieważ nie wymagają one od nas żadnego prawdziwego zaangażowania się, ani tego uczuciowego, ani tego intelektualnego. Dodatkowo są bardzo powierzchowne, pośpieszne i często bezmyślne. Co kryje się za tym masowym fenomenem? Czyżby wszechobecny strach przed nawiązaniem prawdziwego, żywego kontaktu z drugim człowiekiem? Niepewność i strach przed zbytnim zbliżeniem się do siebie? Stała gotowość do samoobrony i podejrzliwość? Brak chęci do podjęcia jakiegokolwiek wysiłku?

Bycie samemu, życie w pojedynkę nie jest niczym negatywnym. Ludzie odczuwają od czasu do czasu potrzebę wycofania się, niektórzy bardziej niż inni. Taka samotność jest przejściowa, i zawsze z własnego wyboru. Ale samotność niechciana, wynikająca często z odrzucenia lub wykluczenia społecznego to prawdziwe piekło, które powoduje głęboki, egzystencjalny ból, w skrajnych przypadkach prowadzi do psychicznej i fizycznej katastrofy, do depresji - permanentnego poczucia izolacji i niemożności znalezienia wyjścia z tego piekła, co prowadzi w prostej linii do agresji i autodestrukcji. Taka chora samotność jest chronicznym bojkotem podstawowej ludzkiej potrzeby, która jest tak samo ważna jak jedzenie i spanie. Życie w pojedynkę jest fenomenem społecznym, ale samotność, postrzegana jako wyniszczająca psychikę spirala izolacji i odrzucenia społecznego, jest już fenomenem psychologicznym, i nie ma w niej nic romantycznego. Poczucie izolacji społecznej jest bardziej intensywne, niż jakikolwiek inny długotrwały ból, jaki człowiek może odczuwać. Eksperymenty psychologiczne pokazały, że psychiczny ból, jaki sprawia samotność, jest przetwarzany dokładnie w tym samym obszarze w mózgu, związanego z emocjonalną oceną wrażeń zmysłowych i doświadczeń, jak ból fizyczny.