niedziela, 21 września 2025

Spacer czy wędrówka - oto jest pytanie?

Nie sądzę, aby koniecznym było w tym miejscu dokonywanie idealnego rozróżnienia pomiędzy spacerem a wędrówką, tym bardziej że definicje obu form spędzania czasu na świeżym powietrzu są różnorodne i często mało spójne. Niektórzy uważają, że wędrówka zaczyna się po godzinie marszu, inni twierdzą, że dopiero po dwóch godzinach, jeszcze inni uważają aspekt planowania i wyznaczenia określonego celu za najważniejszy przy próbie zdefiniowania tych pojęć. Moim zdaniem różnica między wędrówką a spacerem polega głównie na czasie trwania, ale także na przygotowaniu, intensywności i terenie, po którym się poruszamy pieszo. Wędrówka jest zazwyczaj dłuższą i bardziej wymagającą aktywnością w trudniejszym terenie, która wymaga specjalnego sprzętu, odzieży i obuwia oraz dokładnego planowania, aby odkrywać uroki przyrody i pokonywać wyzwania fizyczne, związanie z trudami długiego marszu. Spacer natomiast jest krótszą i spokojniejszą aktywnością w łatwiejszym, często miejskim otoczeniu, która nie wymaga żadnego lub tylko minimalnego przygotowania i służy raczej relaksowi i zaczerpnięciu świeżego powietrza. Ale obie formy spędzania wolnego czasu polegają na tym samym: marsz w umiarkowanym tempie na świeżym powietrzu. Długość takiego marszu i czas trwania zależą od indywidualnej kondycji i poświęconego czasu.

Ja nigdy nie dzielę mojej aktywności na łonie przyrody na spacery czy wędrówki. Liczą się tylko korzyści dla ciała i umysłu, jakie daje każda, nawet umiarkowana intensywność poruszania się pieszo. Często jest tak, że nawet dziesięciokilometrowy marsz jest dla mnie tylko spacerem, ponieważ wszystko dzieje się spontanicznie, nic nie planuję, nie zabieram ze sobą wypchanego plecaka, prowiantu czy wielu innych potrzebnych podczas wędrówki rzeczy. Spacery są dobre dla zdrowia i samopoczucia, wzmacniają mięsień sercowy, poprawiają krążenie, wzmacniają i chronią układ sercowo-naczyniowego, wzmacniają mięśnie nóg, tułowia, ramion oraz stawy, pomagają w kontrolowaniu wagi. Ale to nie wszystko, ruch na świeżym powietrzu działa też dobroczynnie na psychikę, pozwala odetchnąć od codziennych trosk, obniża poziom stresu i poprawia nastrój. Odnalezienie wewnętrznego spokoju jest tylko kwestią czasu.

W dzisiejszy czasach prawie każde hobby, gdy jest prestiżowe i kosztowne, jest także symbolem statusu społecznego. Definiujemy się poprzez przynależność do klubu sportowego, regularne ćwiczenia na siłowni, żeglarstwo, grę w golfa czy w polo, podróżowanie do egzotycznych miejsc, kolekcjonowanie dzieł sztuki  itd. itd. W społeczeństwie, nastawionym na efektywność, nie ma już miejsca na rzeczy, które nie generują wymiernej wartości. W tym sensie spacery nie mogą być uznane za hobby, najczęściej są niedoceniane i często wyśmiewane. Wielka szkoda, ponieważ spacer to w rzeczywistości niezwykle oszczędne pod każdym względem prawdziwe hobby. Poza ubraniem i butami, które oczywiście czasami się zużywają, do spaceru nie potrzeba nic więcej. Ponadto spacer to prawdopodobnie jedno z najmniej kontrowersyjnych hobby. Nikomu nie wyrządza się krzywdy, nikt nie jest dyskryminowany, a dzięki nowoczesnym technologiom jest ono dostępne również dla ludzi z niepełnosprawnością ruchową. Inne formy sportu zmagają się często z negatywnymi skutkami przetrenowania i kontuzjami, czego spacerowicze z reguły nigdy nie doświadczają. Wreszcie, co jest nie mniej ważne, jest to hobby niezwykle tanie i możliwe do uprawiania niemal w każdej chwili. Dla mnie istnieją tylko dwa powody, dla których nie mogę wyjść na spacer: urwanie chmury lub nagła niedyspozycja zdrowotna: ale wtedy przekładam tylko moje hobby na inny dzień.

Nigdy nie jest za późno, aby odkryć dla siebie magię spacerów. Wystarczy tylko wyruszyć na krótką przechadzkę po okolicy lub na trochę dłuższy, malowniczy szlak w pobliskim lesie, i powtarzać to tak często, jak jest to tylko możliwe. Ciało i dusza nabiorą  w krótkim czasie nowej energii. Spacerowanie to prosty, a zarazem niezwykle wartościowy nawyk. 




środa, 13 sierpnia 2025

Pomiędzy ciszą a spotkaniem

Zawsze zadziwiało mnie, jak wiele spokoju może panować na cmentarzu. Wychodząc ze zgiełku miasta, przechodzi się przez bramę, robi kilka kroków i trafia do zupełnie innego, znacznie spokojniejszego świata. Wizyta na cmentarzu nie musi być wcale smutnym wydarzeniem. Cmentarz jest znacznie bogatszy, niż mogłoby się nam wydawać. Spacerując po cmentarzu, można spotkać nie tylko przeszłość, tam można spotkać także samego siebie. Pomiędzy starymi kamieniami, cichymi imionami i zniczami ujawnia się prawdziwy sens życia.

Dla wielu ludzi cmentarz jest miejscem nadziei oraz pamięci o zmarłych bliskich. Ale cmentarz może być również doskonałym miejscem do spacerów i medytacji, może być oazą spokoju i wyciszenia. Można skupić się na dawnej lub nowej symbolice, na różnych formach i kształtach grobów, na różnych rodzajach kamienia, marmuru, lastryka czy zwykłego betonu. Można też podziwiać bujną przyrodę, trawy, mchy i drzewa. Z jednej strony mury i drzewa pochłaniają oczywiście wiele hałasu, ale z drugiej strony to właśnie specyficzna atmosfera cmentarza sprzyja spokojowi. Tutaj automatycznie idzie się nieco wolniej, staje się bardziej uważnym i cichszym. Nie ma tu hałasu, biegania, krzyków.

Jakie miejsce byłoby bardziej odpowiednie do modlitwy lub medytacji niż miejsce ciszy, związane ściśle z naturą? – Tak różnorodne, jak różne są rodzaje medytacji, tak różnorodne mogą być miejsca, w których można medytować. Kto podczas medytacji pragnie wspominać zmarłych bliskich, może to zrobić, idąc lub siedząc na jednej z wielu ławek na świeżym powietrzu, które są do dyspozycji odwiedzających cmentarz. Również wytyczone ścieżki i aleje, otoczone drzewami i krzewami, oferują optymalne warunki do medytacji podczas takiego uważnego i świadomego spaceru, podczas którego można dać upust swoim myślom.

Niemieckie cmentarze charakteryzują się bogactwem roślinności. Te cmentarze przypominające parki ze starym drzewostanem, tworzą specyficzne i bardzo szczególne ekosystemy, które sprawiają, że wizyta na cmentarzu staje się ekscytującą wyprawą odkrywczą. Tu znajduje idealne warunki do życia wiele  gatunków ptaków. Również świat owadów jest wdzięczny za bogactwo gatunków i kolorów kwiatów, które stanowią dla nich źródło pożywienia. Zmieniające się i kwitnące przez cały rok rośliny cieszą wszystkich odwiedzających bez wyjątku. Ogrodnicy cmentarni wykonują rozliczne i ważne zadania przez cały rok, dbają o harmonijny wygląd cmentarza, projektują nowe i pielęgnują stare groby. Piękne, indywidualnie zaprojektowane groby stanowią dla osób pogrążonych w żałobie miejsce, gdzie mogą się zatrzymać i powspominać zmarłych, a dla ludzi odwiedzających są źródłem zachwytu, obejmującym zarówno walory estetyczne, jak i emocjonalne: nad techniką wykonania nagrobka, pięknem kompozycji roślinnych i kolorystyką. Cmentarze wnoszą ważny wkład w ochronę środowiska i przyrody – samym swoim istnieniem. Cmentarz jako siedlisko jest tak bardzo cenny, ponieważ nie stosuje się tu środków ochrony roślin i generalnie rzadko zachodzą tu większe zmiany.

Kto chce zrozumieć życie, powinien udać się na cmentarz. Taki spacer stanowi doskonałą okazję, aby zapomnieć o stresach dnia codziennego, pomaga oczyścić umysł i nabrać energii. Spacerując między rzędami grobów, odzyskujemy spokój i nabieramy dystansu do siebie, świata i ludzi. Taki szczególny spacer jest spowalniający, wyciszający, oczyszczający i kojący.




sobota, 14 czerwca 2025

Piknik integracyjny na osiedlu IBJ w Aninie w ramach Europejskiego Dnia Sąsiada, 30-31 maja 2025

Anin to dzielnica Warszawy, która łączy w sobie spokój, zieloność oraz bliskość do centrum stolicy. To miejsce, gdzie warto zamieszkać tym, którzy cenią sobie życie w harmonii z naturą, a jednocześnie pragną korzystać z uroków wielkiego miasta. Dzięki swojej historii, architekturze oraz aktywności społecznej, Anin stanowi prawdziwą perłę wśród warszawskich dzielnic. Anin ma także silną społeczność, która angażuje się w lokalne inicjatywy. Regularnie organizowane są wydarzenia kulturalne, spotkania literackie, festyny oraz spotkania sąsiedzkie, które integrują mieszkańców. Dzielnica ceni sobie tradycje oraz lokalne wartości, co sprawia, że życie w Aninie ma niepowtarzalny charakter. Osiedle IBJ, wybudowane w latach 60. XX wieku, przez lata zachowało swój niepowtarzalny klimat. Niskie, dwupiętrowe budynki mieszkalne otoczone zielenią, wąskie uliczki i ścieżki spacerowe - to wszystko sprzyja budowaniu sąsiedzkich relacji. I to właśnie tutaj, w sercu warszawskiego Anina, w malowniczym otoczeniu osiedla IBJ, w kwadracie ulic Zorzy, Zambrowskiej i Romana Pazińskiego, odbył się pierwszy piknik integracyjny w ramach Europejskiego Dnia Sąsiada, który miał na celu nie tylko wspólną zabawę, ale przede wszystkim zacieśnienie relacji między sąsiadami i budowanie silniejszej wspólnoty lokalnej. Jednak piknik to nie tylko radość i zabawa, to także doskonała okazja do rozmów oraz wymiany doświadczeń. Wiele osób, które na co dzień mijają się na klatkach schodowych, podczas pikniku miały szansę lepiej się poznać. Wspólne rozmowy o codziennych sprawach, problemach czy pomysłach na przyszłość osiedla były nie mniej ważne niż same atrakcje tego pikniku.

Motto tegorocznego pikniku “Dziki sąsiad też sąsiad” doskonale oddaje motywacje i cele organizatorów pikniku. Nie da się ukryć, że każdy z nas marzy o idealnych sąsiadach - cichych, uprzejmych i niezaburzających naszego spokoju. Niestety, rzeczywistość często bywa zupełnie inna. Czasem trafiamy na sąsiadów, których zachowanie daleko odbiega od naszych oczekiwań. Czy jednak oznacza to, że powinniśmy ich bezceremonialnie odrzucać? Prawda jest taka, że każdy z nas jest inny. Mamy różne przyzwyczajenia, style życia i podejście do relacji z innymi. To, co dla jednej osoby jest normalne, dla drugiej może być nie do zaakceptowania. Dlatego też, zamiast od razu oceniać i potępiać "dzikich" sąsiadów, warto spróbować zrozumieć ich perspektywę. Zanim zaczniemy rzucać gromy, warto najpierw spokojnie porozmawiać i spróbować wypracować kompromis. Oczywiście nie oznacza to, że mamy bezkrytycznie akceptować wszelkie zachowania. Jeśli sąsiad naprawdę stanowi uciążliwość i nie chce współpracować, możemy wówczas podjąć bardziej stanowcze kroki. Jednak nawet wtedy warto zachować klasę i spróbować rozwiązać problem polubownie, zanim sięgniemy po ostrzejsze metody. W końcu niezależnie od tego, jacy są nasi sąsiedzi, wszyscy jesteśmy częścią tej samej społeczności. Wzajemne zrozumienie, tolerancja i chęć kompromisu mogą sprawić, że nawet najtrudniejsze relacje sąsiedzkie staną się o wiele łatwiejsze do zaakceptowania. Często wystarczy odrobina empatii i dobrej woli, by stać się dobrymi i wzajemnie akceptującymi siebie sąsiadami.

Piknik integracyjny w Aninie pokazał, że warto poświęcić trochę czasu, by poznać bliżej osoby, które mieszkają tuż obok nas. Wspólne rozmowy, śmiech i zabawa przy grillu czy muzyce stworzyły niepowtarzalną atmosferę, która na długo pozostanie w pamięci uczestników. To właśnie takie chwile budują poczucie wspólnoty i przynależności do lokalnej społeczności. Najcenniejsze okazało się jednak to, że mieszkańcy Anina mieli okazję do nieformalnych rozmów, wymiany doświadczeń, a także nawiązania nowych znajomości. Sąsiedzkie więzi, budowane na co dzień, mogły tego dnia rozkwitnąć pełną parą. Widać było, że mieszkańcy naprawdę doceniają takie inicjatywy i chętnie w nich uczestniczą. Europejski Dzień Sąsiada w Aninie to doskonały przykład na to, że nawet w dużym mieście, jakim jest Warszawa, można stworzyć prawdziwą lokalną społeczność, opartą na wzajemnym szacunku, zaufaniu i chęci wspólnego działania. Organizatorzy pikniku Rada Osiedla Anin, we współpracy z Wawerskim Centrum Kultury - Filią Anin, Urzędem Dzielnicy Wawer, instytucjami publicznymi, lokalnymi firmami oraz osobami prywatnymi i artystami, zasługują na ogromne brawa za ich zaangażowanie i pracę włożoną w przygotowanie i organizację tego wydarzenia. Szczególnie ważną rolę w przygotowaniu całości odegrało dwóch młodych mężczyzn: Konstanty Stajniak i Artur Zduniuk, którzy przez wiele tygodni, poprzedzających piknik, nie szczędzili wysiłków, aby to wydarzenie było wyjątkowe. I było wyjątkowe: gry i zabawy, teatr plenerowy i muzyka, warsztaty plastyczne, opowieści o historii osiedla i jego architektach, opowieści i wspomnienia o osiedlu, opowieści o lesie - jego znaczeniu i zagrożeniach,  osiedlowa wyprzedaż używanych rzeczy, aby wymienić tylko niektóre atrakcje. Całe osiedle podzielono na strefy: społeczną, oświatową, kulturalną i rekreacyjną. Podział osiedla na te cztery strefy funkcjonalne okazał się strzałem w dziesiątkę. Każda z nich harmonijnie uzupełniała się, tworząc zrównoważoną i przyjazną przestrzeń dla tego pikniku. Osiedle przeistoczyło się w tętniącą życiem, wielofunkcyjną przestrzeń, w której każdy znalazł coś interesującego dla siebie.

Jednak korzyści z tego typu wydarzeń sięgają znacznie dalej niż tylko integracja sąsiadów. Pikniki i inne formy aktywności w ramach Europejskiego Dnia Sąsiada mają również wymierne, praktyczne efekty. Poznając się lepiej, mieszkańcy mogą wspólnie rozwiązywać problemy, na które napotykają w codziennym życiu. Czy to kwestie związane z bezpieczeństwem, utrzymaniem porządku w okolicy, czy choćby organizacją wydarzeń kulturalnych - zintegrowana społeczność sąsiedzka jest w stanie skuteczniej radzić sobie z tymi wyzwaniami.  Ponadto tego typu imprezy integracyjne promują postawy otwartości, tolerancji i szacunku wobec drugiego człowieka. W dobie narastających podziałów społecznych, ksenofobii i braku empatii, stworzenie przestrzeni do budowania relacji międzyludzkich jest niezwykle cenne. 




czwartek, 15 maja 2025

Europejski Dzień Sąsiada w Niemczech - święto pełne wyzwań i możliwości, 23 maja 2025

Europejski Dzień Sąsiada w Niemczech (niem. Europäischer Tag der Nachbarschaft) obchodzony jest w tym roku po raz ósmy i cieszy się coraz większym zainteresowaniem społecznym. O wielkim zapotrzebowaniu na tego typu wydarzenia świadczy zwiększająca się z roku na rok liczba organizowanych imprez: lokalnych, ulicznych, osiedlowych i dzielnicowych. Od bieżącego roku organizatorzy mogą ubiegać się o dotację w programie „Silni razem” sponsorowanego przez monachijską Fundację Beisheim. Lokalne firmy, supermarkety, kawiarnie, restauracje, stowarzyszenia, kluby sportowe, bardzo często także Ochotnicza Straż Pożarna wspierają finansowo i biorą aktywny udział w tych wydarzeniach. Niemniej, dla organizatorów jest zawsze sporym wyzwaniem, znalezienie wspólnego mianownika i zorganizowanie zachęcających, integracyjnych imprez, które przemówią do wszystkich.
 
W Niemczech, gdzie sąsiedztwo jest bardzo często nacechowane dużą rezerwą i powściągliwością, Europejski Dzień Sąsiada jest dobrą okazją do przełamywania wszelkich obaw, uprzedzeń, własnych lęków i świętowania różnorodności sąsiedztwa. Ten dzień zachęca do otwarcia drzwi i zainteresowania się ludźmi z najbliższego sąsiedztwa. Jest to okazja, aby porozmawiać przez żywopłot w ogrodzie lub na ulicy przed domem i odkryć różnorodność kultur, które stykają się ze sobą w małych i dużych miastach. Kto by pomyślał, że sąsiad z parteru jest zapalonym kucharzem - amatorem, który przygotowuje najlepsze włoskie dania z makaronu? że rodzina z naprzeciwka pochodzi z Libanu i serwuje najsmaczniejsze arabskie przekąski? a dwa domy dalej mieszkają: polskie małżeństwo artystów malarzy, rodzina restauratora z Korei Południowej i emerytowana aktorka z Hiszpanii? Takie odkrycia mogą wiele zmienić w życiu lokalnej społeczności. Sąsiedzi, którzy zwykle witają się tylko przelotnie, mogą się spotykać tego dnia, aby porozmawiać, pośmiać się, zjeść wspólnie posiłek, wypić szklankę piwa, opowiedzieć coś o sobie i kraju swojego pochodzenia. Krótko mówiąc, lepiej się poznać i polubić. To tak, jakby granica między kulturami zniknęła na chwilę w tym szczególnym dniu. Nagle okazuje się, że wszyscy jesteśmy Europejczykami, niezależnie od naszego pochodzenia. Świętujemy naszą solidarność, naszą otwartość na siebie nawzajem i naszą wolę wspólnego tworzenia lepszego świata. W tym momencie można poczuć, że różnorodność nie jest zagrożeniem, ale wzbogaceniem - i że bycie sąsiadami może oznaczać znacznie więcej niż tylko mieszkanie obok siebie.

Ale Europejski Dzień Sąsiada w Niemczech to nie tylko święto jedzenia i spotkań towarzyskich. To także platforma dla nowych projektów i inicjatyw społecznych. Wiele społeczności lokalnych wykorzystuje ten dzień, aby zwrócić uwagę na lokalne kwestie i problemy, takie jak ochrona środowiska, pomoc sąsiedzka czy integracja społeczna. Jest to wspaniała okazja, aby zaangażować się i wspólnie dokonać pozytywnych zmian. W czasach, gdy miliony ludzi pochodzących z różnych krajów i kultur żyją razem w Niemczech, ważniejsze niż kiedykolwiek jest przełamywanie uprzedzeń i rozwijanie wzajemnego zrozumienia. Europejski Dzień Sąsiada to doskonała okazja do budowania mostów i świętowania różnorodności, która wzbogaca społeczeństwo. To dzień, w którym ludzie powinni sobie uświadomić, że wszyscy jesteśmy tylko małą częścią większej całości, którą powinien łączyć szacunek, tolerancja i przyjaźń.

Bo w końcu to małe rzeczy – zwykłe rozmowy, pomoc sąsiedzka, wspólne doświadczenia i lokalne zaangażowanie, ale nade wszystko poczucie przynależności i wspólnoty - sprawiają, że życie jest o wiele ciekawsze i bogatsze. Często nie potrzeba zbyt wiele, aby zbliżyć ludzi do siebie. A dobre sąsiedztwo podnosi znacznie jakość życia. Hasło "Czy wielka impreza, czy drobny gest - liczy się każde spotkanie z sąsiadem" powinno być zawsze aktualne.




niedziela, 27 kwietnia 2025

Gromadzenie dóbr materialnych a poczucie szczęścia

Popularne powiedzenie, że pieniądze - a zatem konsumpcja - szczęścia nie dają, jest tylko częściowo prawdziwe. W rzeczywistości pogoń za coraz większą ilością, coraz lepszymi i coraz piękniejszymi rzeczami często czyni nas prawdziwie nieszczęśliwymi. Pytanie, dlaczego ludzie wciąż posiadają tak silne pragnienia materialne, pomimo świadomości, że spełnienie tych pragnień nie przynosi trwałego szczęścia i spełnienia, nie jest bynajmniej pytaniem, na które łatwo jest odpowiedzieć!

W wielu współczesnych społeczeństwach konsumpcjonizm i dążenie do posiadania jest silnie promowane i uznawane za miernik sukcesu życiowego. Kapitalistyczny system ekonomiczny opiera się na ciągłym wzroście konsumpcji, a reklamy i media nieustannie podsycają nasze pragnienia posiadania coraz więcej.

Już od najmłodszych lat jesteśmy bombardowani przekazem, że szczęście i poczucie życiowego spełnienia zależą od posiadania dóbr materialnych. To głęboko zakorzenione przekonanie trudno jest przezwyciężyć. Nadmierne materialne pragnienia najczęściej wynikają z potrzeby osiągnięcia życiowego sukcesu, zdobycia odpowiedniego statusu społecznego lub próby wypełnienia wewnętrznej pustki. Kiedy zdobywamy nowe rzeczy, początkowo odczuwamy satysfakcję, ale szybko się do nich przyzwyczajamy i pragnienia powracają. Nasz mózg ciągle poszukuje nowych bodźców. Materializm jest nieustannie wzmacniany przez presję społeczną, a my dążymy do posiadania tego, co mają inni, aby nie czuć się gorsi lub pominięci.

Wielu ludzi nie zdaje sobie sprawy z nieuchronności cyklu pragnień i rozczarowań, jaki pociąga za sobą nadmierna konsumpcja. Zrozumienie tych uwarunkowań może pomóc w wypracowaniu bardziej zrównoważonego podejścia do materialnych pragnień i odnalezieniu trwałego spełnienia. Prawdziwe spełnienie i szczęście można odnaleźć nie w konsumpcji, lecz w sferze relacji międzyludzkich, w rozwoju osobistym oraz w znalezieniu sensu i celu w życiu. A kluczem do osiągnięcia takiego stanu jest rozwijanie samoświadomości, wdzięczności i umiejętności czerpania satysfakcji z niematerialnych aspektów życia.




środa, 16 kwietnia 2025

Próba odkrycia nowych, inspirujących perspektyw i nieoczywistych znaczeń.

Dorośli ludzie nie potrafią patrzeć na świat tak, jak czynili to w dzieciństwie. Brak im niewinności dziecka oraz jego otwartości na bodźce zewnętrzne i uroki tego świata; są zbyt racjonalni, ograniczeni w percepcji i przywiązani do utartych schematów myślowych. Ale każdy, kto chce jeszcze coś w swoim życiu zmienić - a na to nigdy nie jest za późno - powinien podjąć kreatywne wyzwanie, by powrócić, choć na chwilę do dawnej dziecięcej wrażliwości. Taki powrót może stać się udaną próbą pozbycia się wewnętrznej niezgody, próbą rozwiązania wewnętrznych konfliktów i doprowadzić do bardziej optymistycznego spojrzenia na własne życie. Chwycenie za pędzel i przemalowanie "dotychczasowego bohomazu" to świetny sposób, by uwolnić się od utartych schematów myślenia i jedyna w swoim rodzaju możliwość spojrzenia na rzeczywistość z nowej, świeżej perspektywy. Powrót do dziecięcej wrażliwości i kreatywności może okazać się prawdziwym lekarstwem na zrutynizowane, przyziemne myślenie dorosłego człowieka. Malowanie, rysowanie czy inna twórcza aktywność pozwalają oderwać się od codziennych trosk, uwolnić wyobraźnię i spojrzeć na świat oczami pełnymi zachwytu i ciekawości. To szansa na odnalezienie dawno zagubionej radości życia i spontaniczności. Każdy, kto odważy się na tę podróż do wnętrza siebie, może odkryć na nowo piękno i magię otaczającego nas świata. Powrót do dziecięcego sposobu postrzegania może okazać się przepustką do odnowienia i ożywienia naszego dorosłego, zrutynizowanego umysłu. Warto zatem z odwagą chwycić za pędzel, kredkę lub ołówek i pozwolić sobie na ten twórczy eksperyment, który może okazać się kluczem do odmienionej, pełniejszej perspektywy.





środa, 2 kwietnia 2025

Targi Książki w Lipsku, 27-30 marca 2025

Tegoroczne Targi Książki w Lipsku zakończyły się w ubiegłą niedzielę wieczorem rekordową frekwencją 296 tysięcy odwiedzających. 2040 wystawców z 45 krajów zachwyciło publiczność swoją bardzo różnorodną ofertą. W ramach "Lipsk czyta", największego festiwalu czytelniczego w Europie, odbyło się w Lipsku ponad 2800 imprez w 330 miejscach. Nowa dyrektor targów Astrid Böhmisch była zachwycona ogromnym zainteresowaniem „Wspaniale jest widzieć, jak wiele euforii wywołuje książka i jak łączy ludzi. Jako miejsce spotkań, dyskusji i odkryć, Lipskie Targi Książki odgrywają centralną rolę w Niemczech - na przykład w takich tematach jak sztuczna inteligencja i audio, którym nadaliśmy specjalne miejsce dzięki nowym formatom. Ogromne zainteresowanie targami książki pokazuje, jak ważne jest nadal doświadczenie analogowe”. Ale tak ogromne zainteresowanie wiązało się często z wielkimi kolejkami o długości setek metrów przed wejściami do hal targowych. Wśród gości targowych znaleźli się tacy autorzy jak Hape Kerkeling, Tami Fischer, Sebastian Fitzek i gwiazda mangi Kamome Shirahama. Tegoroczny gość honorowy targów Norwegia zaprezentowała się z takimi gwiazdami jak Karl Ove Knausgård i Maja Lunde. Bardzo bogatą ofertę przygotowała w tym roku Polska. Niemieccy czytelnicy mieli możliwość spotkać się między innymi z Olgą Tokarczuk, Tomaszem Różyckim, Urszulą Honek, Mikołajem Łozińskim, Magdaleną Pary, Ewą Solarz i Robertem Czajką.

Mottem Lipskich Targów Książki 2025 było „Słowa poruszają światy”. I poruszają także ludzi, bo czytanie jest zawsze podróżą do innego świata, to odkrywcza podróż do innych, być może bardziej idyllicznych światów, pozbawionych trudności, które są naszym udziałem w realnym świecie. Targi Książki w Lipsku pokazały w imponujący sposób w ciągu czterech dni, że Niemcy kochają czytać książki. 296 tysięcy odwiedzających, o 13 tysięcy więcej niż w ubiegłym roku, wyruszyło w odkrywczą podróż przez różnorodność literatury - czy to na stoiskach Targów Książki, czy na Lipskich Targach Książki Antykwarycznej, czy w licznych miejscach do czytania w mieście.

Lipskie Targi Książki przeciwstawiły się bardzo wielu wyzwaniom wydawniczym i społecznym, czystym entuzjazmem do czytania oraz ważnymi debatami społecznymi i politycznymi. Hale wystawowe tętniły życiem tysięcy fanów książek w każdym wieku (ale szczególnie dużo było młodych ludzi), celebrujących literaturę i różnorodność wydawniczą.




czwartek, 27 marca 2025

Europejski Dzień Sąsiada - globalne święto budowania wspólnoty

Chociaż zwykle myślimy o sąsiadach tylko w kontekście naszego najbliższego otoczenia, to jednak idea Europejskiego Dnia Sąsiada ma zdecydowanie szersze znaczenie. To święto, które od 25 lat obchodzone jest w 30 krajach europejskich oraz w Kanadzie, łączy ludzi niezależnie od granic i kultur. Geneza Europejskiego Dnia Sąsiada sięga 2000 roku, kiedy to po raz pierwszy zorganizowano to wydarzenie we Francji. Inicjatywa ta szybko zyskała europejski rozgłos i już w kolejnych latach święto to zaczęło być obchodzone w coraz większej liczbie państw. Dziś Europejski Dzień Sąsiada jest uznawany za jedno z najważniejszych świąt społeczności lokalnych na świecie. Ideą przyświecającą temu świętu jest budowanie poczucia wspólnoty, zacieśnianie więzi sąsiedzkich oraz promowanie dobrych relacji między ludźmi mieszkającymi w bliskim sąsiedztwie. W tym dniu zachęca się sąsiadów do organizowania wspólnych spotkań, sąsiedzkich pikników, a także podejmowania różnego rodzaju inicjatyw integrujących lokalną społeczność.

Obchody Europejskiego Dnia Sąsiada przybierają różnorodne formy w zależności od kraju i regionu. Często organizowane są sąsiedzkie przyjęcia, festyny, a nawet konkursy na najlepszego sąsiada. Popularne są również sąsiedzkie wymiany darów, wspólne sadzenie roślin czy sprzątanie okolicy. Niezależnie od konkretnej formy, celem tych działań jest zawsze budowanie poczucia przynależności do lokalnej wspólnoty. Szczególną wartością Europejskiego Dnia Sąsiada jest to, że promuje on ideę otwartości, zrozumienia i tolerancji. W dobie globalizacji i rosnącej mobilności społeczeństw, kiedy coraz trudniej jest nawiązywać bliskie relacje z ludźmi, mieszkającymi tuż obok nas. To święto przypomina, jak ważne są sąsiedzkie więzi i podkreśla, że nawet w dużych, anonimowych miastach warto znać i integrować się z osobami z najbliższego otoczenia.

Obchody Europejskiego Dnia Sąsiada mają zatem znaczenie społeczne i integracyjne. Szczególnie ważne jest to w przypadku społeczności zróżnicowanych kulturowo, gdzie święto to może stanowić okazję do przełamywania barier i uprzedzeń. Wspólne świętowanie sprzyja nawiązywaniu nowych znajomości, wzajemnemu poznawaniu się i budowaniu atmosfery zaufania. Warto podkreślić, że Europejski Dzień Sąsiada może być także inspiracją do podejmowania lokalnych inicjatyw na rzecz poprawy jakości życia w danej okolicy. Wspólne działania sąsiadów mogą prowadzić do rozwiązywania problemów społecznych, organizacji wydarzeń kulturalnych czy poprawy stanu infrastruktury.

Żyjemy w czasach, gdy coraz częściej czujemy się osamotnieni i odizolowani od innych ludzi, nie tylko od sąsiadów. Dynamiczny tryb życia, pośpiech i skupienie na własnych sprawach sprawiają, że często nie znamy nawet imion osób mieszkających tuż obok nas. Jednak warto zastanowić się, jak wiele możemy zyskać, nawiązując bliższe relacje z naszymi sąsiadami. Często słyszy się o konfliktach między sąsiadami, o wzajemnej niechęci i braku zrozumienia. Dlatego właśnie Europejski Dzień Sąsiada jest tak ważny - to okazja, by przełamać te bariery, poznać się lepiej i docenić tę codzienną, bliską relację. W tym dniu warto zrobić coś miłego dla sąsiadów - uśmiechnąć się, zaprosić na kawę, a może upiec ciasto. To drobne gesty, które mogą zaowocować prawdziwą przyjaźnią. Europejski Dzień Sąsiada daje nam doskonałą okazję, by zmienić ten stan rzeczy, by wyjść z domu, porozmawiać z sąsiadami, zorganizować wspólne wydarzenie lub po prostu spędzić czas w miłej atmosferze. Warto też zastanowić się, w jaki sposób można na co dzień budować lepsze sąsiedztwo - przez drobne gesty uprzejmości, okazywanie zainteresowania, a nawet wspólne rozwiązywanie lokalnych problemów.

Podsumowując, Europejski Dzień Sąsiada to ważne święto, które w czasach postępującej globalizacji i indywidualizacji przypomina nam o znaczeniu lokalnych więzi i wspólnotowego ducha. To okazja do zacieśniania relacji z osobami z najbliższego otoczenia, do budowania poczucia przynależności oraz do podejmowania działań na rzecz lokalnej społeczności. Nie można zapomnieć, że silne, zintegrowane społeczności sąsiedzkie to klucz do lepszego, bardziej przyjaznego i bezpiecznego życia dla nas wszystkich. Dlatego warto podjąć ten wyzwanie i zacząć od własnego podwórka.