Już od pierwszych dni października, czasem późnym wieczorem, ale najczęściej nocą, przybywają na podmokłe łąki Dolnego Renu tysiące dzikich, arktycznych gęsi. W całym regionie Dolnej Nadrenii, między Duisburgiem w Niemczech a Nijmegen w Holandii, zimuje corocznie od 180.000 do 200.000 dzikich gęsi. Przylatują ze swoich syberyjskich terenów lęgowych i pozostają tu do końca lutego. Lecą najczęściej w typowej formacji klinowej, zmieniając się nieustannie na pozycji przewodnika tak, aby wysiłek został rozłożony po równo na wszystkie ptaki w kluczu. Dzikie gęsi to prawdziwi długodystansowi migranci; 6000 kilometrów pokonują w zaledwie kilku etapach, nawet do 1000 kilometrów dziennie. Po wyczerpującym locie następuje długa, kilkudniowa przerwa, aby ptaki mogły zgromadzić zapasy energii na kolejny etap podróży, przy czym cały przelot z letnich kwater na Syberii do zimowych kwater Dolnego Renu trwa prawie trzy miesiące. Najwięcej jest gęsi białoczelnych i krótkodziobych, ale przylatują tu także gęsi zbożowe i nilowe, bernikle białolice i bernikle kanadyjskie.
Niezwykle interesująca jest możliwość obserwacji tych ptaków na terenach ich zimowania. Gęsi żerujące na polach można obserwować praktycznie od świtu do zachodu słońca, ponieważ ptaki wodne jedzą niemal bez przerwy; dzieje się tak dlatego, ponieważ możliwość magazynowania energii w ich organizmach jest ograniczona. Zimowisko dzikich gęsi musi spełniać określone kryteria: musi znajdować się blisko wody, być wolne od zakłóceń oraz obowiązkowo czyste. Jeżeli te warunki są spełnione, gęsi nocują tu przez całą zimę. Na zimowisku ptaki zachowują stały rytm dobowy. Skoro świt podrywają się do lotu i lecą na oddalone nawet o 15 do 20 kilometrów łąki, gdzie odżywiają się intensywnie. Każda gęś zjada dziennie do 1 kilograma świeżej trawy, co stanowi jedną trzecią masy jej ciała. Jeżeli nie są niepokojone, pozostają na tych terenach wiele godzin. Z kilkoma przerwami na picie i kąpiel w pobliskich jeziorach, stawach i małych rzekach gęsi spędzają tam zimowe dni aż do zmroku. Gdy zapada zmierzch, wracają do swoich stałych noclegowni nad Renem.
Wędrowne ptaki upodobały sobie szczególnie rozlewiska rezerwatu przyrody „Bislicher Insel”, leżącego na lewym brzegu Renu, opodal miasta Xanten. Powierzchnia tego rezerwatu to łącznie ponad 12 kilometrów kwadratowych. Główny korytarz przelotu znajduje się dokładnie nad moim domem, co sprawia, że mogę bez problemów obserwować ten fascynujący coroczny spektakl. Są dni, że kluczy na niebie są setki a gęsi w kluczach tysiące. Przelatujące ptaki czynią ogromny harmider i słyszalne są już z daleka. Przylot, a także pobyt około 25.000 ptaków, dla których tereny rezerwatu są od początku lat 60. ubiegłego wieku stałą zimową kwaterą, to bardzo szczególne widowisko, zarówno estetyczne jak akustyczne. Ponieważ zimy w Dolnej Nadrenii są bardzo łagodne, gęsi znajdują tu wystarczająco dużo pożywienia i jest im, w porównaniu z ich arktycznym domem, ciepło. Na piaszczystych lub żwirowych brzegach starorzecza Renu czują się pewnie i bezpiecznie. Bislicher Insel jest jednym z niewielu naturalnych rezerwatów w Niemczech, stworzonych na terenie zalewowym. Ren wylewa tu regularnie, tworząc romantyczne krajobrazy wodne oraz zapewniając licznym zwierzętom bezpieczne siedliska i schronienie. Specjalnie w tym celu przeniesiono nawet stare wały przeciwpowodziowe tak, aby Ren mógł rozprzestrzeniać się na terenach zalewowych. Dla dzikich gęsi, kaczek, czapli, bocianów, bobrów, lisów i wielu innych zwierząt rezerwat przyrody „Bislicher Insel” jest prawdziwym rajem na ziemi.
Czy setki kluczy na niebie, czy setki ptaków podrywających się jednocześnie do lotu lub lądujących na zielonych łąkach: arktyczne gęsi oferują niezwykły zimowy spektakl przyrodniczy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz