piątek, 12 listopada 2021

Z rozmyślań pod prysznicem

Późną jesienią łapię się bardzo często na tym, że opóźniam do granic wytrzymałości i niezbędnej konieczności (odczucia bardzo subiektywne) wejście pod prysznic, a kiedy już stoję pod strumieniami gorącej wody, nie chcę spod niego wyjść za żadne skarby świata. Dzieje się tak nie tylko dlatego, że pod prysznicem jest ciepło, a na dworze zimno, ale także dlatego, że pod prysznicem nachodzą mnie intrygujące refleksje i fascynujące asocjacje. Czasem kabina natryskowa zamienia się w pomysłową maszynę do produkcji myśli, która wyrzuca z siebie szalone przebłyski inspiracji i filozoficzne spostrzeżenia.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz