wtorek, 27 października 2015

Pisane prozą. Opowiadanie "Listopadowa impresja"

Dzień Wszystkich Świętych, popularnie, acz niesłusznie nazywany przez Polaków Świętem Zmarłych, oraz następujący po nim Dzień Zaduszny potocznie zwany Zaduszkami, są głęboko zakorzenione w polskiej tradycji i kulturze. Oba dni są dniami zadumy nad przemijaniem i sensem ludzkiego życia, dniami modlitwy i dniami hołdu składanego zmarłym. Ta bardzo stara chrześcijańska tradycja związana była z wieloma zwyczajami, obrzędami i praktykami, które nie przetrwały w swojej większości próby czasu. Zwyczaj palenia zniczy i świec na grobach bliskich pozostał jednak do dzisiaj. Według starych wierzeń ogień miał wskazywać drogę wędrującym duszom oraz miejsce, gdzie mogą się one ogrzać. Polacy odwiedzają w tych dniach masowo cmentarze, dając wyraz swojej pamięci i wielkiego szacunku dla tych, którzy odeszli. Są to również dni pamięci narodowej o ludziach zasłużonych dla Polski, a także o ludziach, którzy oddali swoje życie w licznych powstaniach i wojnach, jakie przetoczyły się przez Polskę w trakcie jej dziejów. Ja także chciałbym w tych dniach zatrzymać się, powspominać tych, którzy odeszli i zapalić symboliczne znicze. W zakładce In Memoriam prezentuję kilka wybranych wierszy, napisanych dla ludzi, których już nie ma wśród nas. Dzisiaj publikowane przeze mnie opowiadanie "Listopadowa impresja" jest fikcją literacką. Ta historia nie wydarzyła się nigdy, jednakże cały sens i przesłanie tego opowiadania zawierają się w jego zaduszkowej symbolice. Zapraszam do wysłuchania.

Waldemar Kostrzębski - Listopadowa impresja, czyta autor





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz