środa, 27 maja 2015

Pisane prozą. Opowiadanie "Bezcenny uśmiech"

Temat męczył mnie już od dawna. Ponieważ od dawna odnoszę wrażenie, że coraz więcej ludzi utraciło zdolność do uśmiechania się. Oczywiście nie mam zamiaru uogólniać, ani tym bardziej wyciągać z tego fałszywych wniosków. Ale jest faktem, że spotykam na swojej drodze całą masę ludzi, którym jest kompletnie nie do śmiechu. Ich twarze to smutne maski bez wyrazu. Wymuszone uśmiechy są łatwe do rozszyfrowania. Na dodatek nie są zbyt rozmowni, co powoduje problemy komunikacyjne i utrudnia społeczne kontakty. Postanowiłem napisać coś na ten temat, z pewną nutą ironii, ale koniecznie z pozytywnym, pomyślnym dla bohaterów zakończeniem. Dzisiaj publikuję to mini opowiadanie po raz pierwszy. Zapraszam do wysłuchania.

Waldemar Kostrzębski - Bezcenny uśmiech, czyta autor





piątek, 15 maja 2015

Pisane prozą. Opowiadanie "Zimne kluski"

Pisanie krótkich form prozatorskich sprawia mi ostatnio wiele radości. Nie jest to bynajmniej ucieczka od poezji, raczej przerwa na złapanie oddechu, przerwa, którą staram się wykorzystać bardzo kreatywnie. Proza w tak krótkiej formie, wymaga właściwie tylko dobrego pomysłu, reszta "pisze się sama", trzeba tylko popuścić wodze fantazji. W odróżnieniu od poezji, która wymaga ode mnie dyscypliny słownej, ciszy i samotności. Dzisiaj publikuję krótkie opowiadanie, z którym, mam nadzieję, może utożsamiać się wiele osób, odnajdując w jego bohaterach samych siebie. Nie jest to recepta na rozwiązywanie małżeńskich problemów, lecz próba pokazania, że "zimne kluski" (tak w mojej rodzinie nazywa się konflikty małżeńskie, inaczej ciche dni), jeżeli nie trwają zbyt długo, mogą stać się odskocznią od codziennej, małżeńskiej rutyny i fundamentem dla odkrywania siebie na nowo. Zapraszam do wysłuchania.

Waldemar Kostrzębski - Zimne kluski, czyta autor





sobota, 9 maja 2015

Uroczysta Gala "Polonicus 2015". Aachen, 02.05. 2015

Na zaproszenie prezydenta Europejskiego Instytutu Kultury i Mediów Polonicus VoG Wiesława Lewickiego pojechałem wraz z małżonką Haliną na kilka dni do Aachen, aby wziąć udział w Uroczystej Gali Polonii połączonej z rozdaniem Europejskiej Nagrody Polonii „Polonicus 2015”, która odbyła się tradycyjnie 2 maja 2015 roku, w dniu Światowego Dnia Polonii i Polaków za Granicą. Pomysłodawcą, inicjatorem i jednocześnie przewodniczącym jury Nagrody Polonicus, od lat nieszczędzącym wysiłków na rzecz organizacji tej znaczącej imprezy, jest Wiesław Lewicki, który na krótko przed rozpoczęciem gali otrzymał z rąk Konsula Generalnego RP w Kolonii Jana Sobczaka Krzyż Oficerski Orderu Zasługi RP. Uroczysta gala, na której wręczono najwyższe odznaczenia europejskiej Polonii, odbyła się już po raz siódmy w reprezentacyjnej Sali Koronacyjnej Karola Wielkiego, mieszczącej się w imponującym Ratuszu miasta Aachen. Ta ważna nagroda, przyznawana jest za działalność i zaangażowanie na rzecz integracji środowisk europejskich, za działania dla poprawy stosunków polsko-niemieckich, za budowanie dobrego imienia Polaków za granicą oraz za aktywne wzbogacanie kultury polskiej w Europie i na świecie. W tym roku nagrodę „Polonicus 2015” otrzymali: prof. Gesine Schwan, prof. Jan Miodek, ksiądz Prałat Stanisław Budyń oraz TV-Polonia na ręce jej prezesa dr. Juliusza Brauna. Tegorocznych laureatów przedstawili laudatorzy, laureaci ubiegłorocznych nagród Polonicusa, po czym nastąpiło wręczenie statuetek, dyplomów i kwiatów. Na koniec laureaci wygłosili krótkie przemówienia. Szczególne wrażenie wywarła na mnie profesor Gesine Schwan, która bez kartki, czysto po polsku wygłosiła swoją mowę na rzecz porozumienia polsko-niemieckiego i wzajemnego zaufania. Niekiedy brakowało jej polskich słów, które zastępowała niemieckimi, pytając jednocześnie publiczność o polskie odpowiedniki. Zebrani na widowni Polacy podpowiadali chórem, co bardzo rozluźniło atmosferę na sali. Profesor Jan Miodek, niestrudzony propagator poprawnej polszczyzny, znany chyba wszystkim Polakom, także tym rozsianym po świecie, w sposób tylko sobie właściwy opowiedział o początkach swoich kontaktów z Polonią w Niemczech. Podejrzewam, że dla tłumacza, który tłumaczył symultanicznie na język niemiecki, była to wypowiedź trudna do przetłumaczenia na żywo, jako że profesor Miodek wypowiada się bardzo charakterystycznie i używając trudnych zwrotów, buduje piękne, acz skomplikowane zdania. Bardzo ładnie o działaniach na rzecz integracji Polaków w Niemczech mówił ksiądz Prałat Stanisław Budyń, a Prezes TV-Polonia dr Juliusz Braun o trudnych działaniach telewizji na rzecz łączenia Polaków na świecie i troski telewizji publicznej o utrzymanie polskiego języka wśród Polonii. Wszyscy wyróżnieni otrzymali wielkie brawa. Muzyczną oprawę zapewnił wieczorowi Chór Polskiej Misji Katolickiej z Wuppertalu pod batutą Benedykta Frąckiewicza.

Mieszkając od 26 lat w Niemczech, wiem jak ważne i jednocześnie trudne są wszelkie działania integracyjne. Sam na miarę czasu i talentu próbuję wspierać ten trudny proces, propagując polską poezję, zarówno tę współczesną jak klasyczną, którą piszę i publikuję w obu językach, po polsku i po niemiecku. Nagroda Polonicusa przyznawana przez europejską Polonię, to ważny element w ramach działań integracyjnych w Europie. 


Fotografie z archiwum Wiesława Lewickiego

Krótka relacja filmowa Pepe-TV z Uroczystej Gali i rozdania Europejskiej Nagrody Polonii "Polonicus 2015" w Aachen oraz wywiady z laureatami do obejrzenie bezpośrednio na YouTube.

Pełna relacja filmowa Pepe-TV z Uroczystej Gali i rozdania Europejskiej Nagrody Polonii "Polonicus 2015" w Aachen do obejrzenia bezpośrednio na YouTube.

piątek, 1 maja 2015

Ogólnopolski Konkurs Literacki "XXX Wiosna Poetycka". Sławków, kwiecień 2015

Od dwóch lat wysyłam swoje wiersze na dwa konkursy literackie, „Wiosnę Poetycką” oraz „Jesień Poetycką”, organizowane przez  Miejski Ośrodek Kultury w Sławkowie. Zanim wysłałem po raz pierwszy wiersze do Sławkowa, postanowiłem dowiedzieć się trochę więcej o tym mieście. Okazało się, że jest to niewielkie miasto położone we wschodniej części Wyżyny Śląskiej, pomiędzy Olkuszem a Dąbrową Górniczą, ulokowane nad rzeką Białą Przemszą, znane z eksploatacji lokalnych rud ołowiu i srebra, ale także jedno z najstarszych miast tego regionu. Ku mojemu zaskoczeniu, odkryłem bardzo szybko, że działalność kulturalna i oświatowa tego miasta jest imponująca i wykracza poza normalne ramy. Ponad 20 różnych klubów, kręgów zainteresowań, zespołów i grup, a kalendarz imprez miejskich aż kipi od różnorodnych imprez. W tym kalendarzu poczesne miejsce zajmują dwa duże konkursy literackie. Tam nie można się nudzić - stwierdziłem, i postanowiłem podzielić się swoją poezją z mieszkańcami tego górnośląskiego miasta, biorąc udział w obu konkursach. Już same tytuły były dla mnie mocno zachęcające, ale nade wszystko fakt, że oba konkursy literackie mają prawie 30-letnią tradycję, umocnił moją decyzję wzięcia w nich udziału. Sympatyczny kontakt telefoniczny oraz mailowy z dwoma paniami z Działu Upowszechniania Kultury MOK w Sławkowie Iloną Pijaj i Moniką Szlęzak, pogłębił moją pewność, że mam do czynienia z niezwykłymi ludźmi z niezwykłego miasta.

W kwietniu 2014 roku w XXIX Edycji „Wiosny Poetyckiej” zdobyłem Nagrodę Specjalną Dyrektora Miejskiego Ośrodka Kultury w Sławkowie, natomiast w kwietniu 2015 roku w „XXX Wiośnie Poetyckiej” otrzymałem jedno z trzech wyróżnień. Jest to dla mnie rzecz jasna powód do radości oraz mocne postanowienie odwiedzenia tego miejsca na ziemi przy najbliższej okazji i wizyty mojej w Polsce.